ARTYKUŁY

Dobra psychoterapia – przyjemna czy skuteczna?


with 6 komentarzy

PsychoterapiaCzym jest a czym nie jest psychoterapia

Dla wielu osób słowo psychoterapia wciąż kojarzy się z bliżej nieokreślonymi działaniami, prowadzonymi najczęściej przez psychologów lub psychiatrów. Psychoterapia wrzucana jest do wspólnego worka z określeniami takimi jak psychoedukacja, psychiatria, pomoc psychologiczna, diagnoza psychologiczna itd., podczas gdy w rzeczywistości różni się w znacznym stopniu od innych form wsparcia i rozwoju.

 

Psychoterapia najczęściej kojarzy się z przyjemnym spotkaniem w przytulnym gabinecie, podczas którego miły pan lub pani przytakuje na wszystko co powie pacjent/klient a chodzi głównie o to żeby się wygadać. To nie jest opis psychoterapii.

 

Psychoterapia nie jest wsparciem psychologicznym, które skierowane jest przede wszystkim do osób zdrowych, borykających się z aktualnymi problemami, a zadaniem psychologa jest uświadomienie zasobów jakie posiada dana osoba, wzbudzenie motywacji do działania oraz pokazanie możliwych rozwiązań i towarzyszenie podczas wprowadzania zmian.

 

Psychoterapia jest czymś innym niż psychoedukacja (chociaż zawiera jej elementy). Psychoedukacja polega na udzielaniu informacji (edukacji) osób borykających się z różnymi problemami lub zaburzeniami, czy to psychicznymi czy somatycznymi. Prowadzona jest często przez pedagogów, lekarzy, pielęgniarki, pracowników socjalnych. Obejmuje takie zagadnienia jak sposoby radzenia sobie ze stresem, kompetencje komunikacyjne, trening radzenia sobie ze złością, radzenie sobie z chorobą itp. Specjaliści uczą metod radzenia sobie w różnych sytuacjach.

 

Terapia różni się także od interwencji kryzysowej, która ma na celu przywrócenie równowagi psychicznej i łagodzenie skutków bardzo silnego stresu, w którym znalazł się człowiek (nagła utrata bliskiej osoby, kataklizmy, traumy). Jest to krótkoterminowa forma pomocy skoncentrowana na danej sytuacji, która ma na celu powrót człowieka do względnie normalnego funkcjonowania.

 

Diagnoza psychologiczna oraz psychiatryczna również nie są terapią. Często są stosowane przed podjęciem psychoterapii a ich celem jest określenie poziomu funkcjonowania danej osoby, opis objawów oraz zaproponowanie (kwalifikacja) do dalszych form leczenia.

 

Czym więc jest psychoterapia?

Psychoterapia jest zbiorem metod leczenia względnie trwałych zaburzeń i dysfunkcji psychicznych – przede wszystkim zaburzeń nerwicowych oraz zaburzeń osobowości. Stosuje się ją tam, gdzie diagnozuje się chorobę lub zaburzenie i pacjent potrzebuje pomocy. (Tam gdzie nie ma choroby/zaburzenia, mówimy o pomocy psychologicznej, o czym wspomniano powyżej). Cele psychoterapii ukierunkowane są głównie na zwiększenie integracji osobowości pacjenta, zmianę stosowanych mechanizmów obronnych na bardziej dojrzałe, zmianę jego zachowań, postaw i przekonań, rozwój kompetencji emocjonalnych, zmianę w postrzeganiu świata oraz innych ludzi, co przekłada się na zwiększoną adaptację i komfort życia danej osoby.

 

Psychoterapia ma za zadanie wprowadzenie względnie trwałych zmian (czyli takich które utrzymają się po zakończeniu terapii), z tego względu jest zazwyczaj procesem długotrwałym.

 

Kwalifikacja do terapii

Przed rozpoczęciem psychoterapii odbywa się kilka spotkań diagnostycznych (zazwyczaj 1 – 5 sesji), podczas których przeprowadzany jest wywiad diagnostyczny mający na celu ustalenie problemu pacjenta, oszacowanie głębokości jego zaburzeń, badanie motywacji do podjęcia terapii, oraz możliwości pacjenta do kontynuowania leczenia. Jest to czas kiedy pacjent może poznać terapeutę, a terapeuta stawia wstępne diagnozy na temat przyczyn zaburzeń oraz ocenia skuteczność metody, którą obierze w stosunku do danego problemu. Specjalista sprawdza również czy zalecane jest podjęcie terapii czy być może inna forma wsparcia będzie dla pacjenta bardziej skuteczna. Jeżeli psychoterapeuta zakwalifikuje osobę do terapii, przedstawia mu na czym ich praca będzie polegać, ustala kontrakt terapeutyczny (zbiór zasad których pacjent i terapeuta będą przestrzegać), omawia wstępne cele i rozpoczyna się leczenie.

 

Przyjemnie czy skutecznie

Bardzo ważną kwestią i częstym nieporozumieniem jest postawa terapeuty w stosunku do pacjenta. Rolą psychoterapeuty zdecydowanie nie jest przytakiwanie lub zapewnianie pacjenta o jego wspaniałości. Rolą psychoterapeuty jest przede wszystkim poznawanie pacjenta oraz pokazywanie mu jaki jest naprawdę i co się z nim dzieje, nawet jeśli to nie jest przyjemne. Wiąże się z tym neutralna postawa terapeuty, która polega przede wszystkim na niedzieleniu się własnymi przekonaniami i opiniami, nieudzielaniu porad oraz nieingerowaniu w życie pacjenta. Terapeuta nie ujawnia również informacji o sobie, nie pokazuje czy zgadza się z tym co mówi pacjent – wszystko po to, aby ten mógł się wszystkiego o terapeucie domyślać, ponieważ to dostarcza informacji o tym jaki jest pacjent.

 

Skuteczny psychoterapeuta nie zaspokaja wszystkich potrzeb emocjonalnych pacjenta, ale wskazuje z czego one wynikają, w jaki sposób wpływają na funkcjonowanie. Terapeuta nie krytykuje osób z otoczenia pacjenta (ponieważ to nie one przyszły na leczenie) ale pokazuje pacjentowi sposób w jaki funkcjonuje w relacjach, oraz zwraca uwagę jakimi osobami się otacza oraz jak ich postrzega (to czy w takich układach pozostać jest już decyzją pacjenta – nie terapeuty).

 

Rolą psychoterapeuty jest pokazywanie i naświetlanie często najtrudniejszych konfliktowych obszarów. W trakcie terapii musi on w pewien sposób stoczyć wojnę z ego pacjenta, które (nieświadomie) zrobi wszystko aby utrzymać aktualny stan. Ego niejednokrotnie broni dostępu do nieświadomej wiedzy, która jest zagrażająca, używając oporu lub mechanizmów obronnych. Pacjent może na przykład opowiadać o wielu nieistotnych informacjach „nużąc” w ten sposób terapeutę a przy tym usypiając jego analityczne, badawcze nastawienie.

 

Komentarze terapeutyczne mogą być odbierane obronnie jako agresywne, nieprzyjemne, krytyczne bo dotykają rzeczy których pacjent się w sobie obawia.

 

Warto pamiętać, że jest to równie ciężkie dla terapeuty – mało kto lubi mówić innym trudne, czasem przykre rzeczy. Terapeuci są szkoleni między innymi pod tym kątem aby potrafili takie fakty przekazywać.

 

Wielu pacjentów deklaruje motywację do zmiany ale tylko tak długo, jak podczas terapii jest przyjemnie. Skarżą się na niska samoocenę, depresję, złe traktowanie przez innych, kiedy jednak w trakcie procesu okazuje się że niska samoocena bardziej przypomina zawiść w stosunku do innych, depresja wynika z przeżywania siebie jako wiecznie zasługującego na coś więcej, a „złe” traktowanie przez innych to wymaganie bycia ciągle w centrum uwagi, zaczynają się złościć, a nawet całkowicie dewaluować terapeutę i całą terapię, niejednokrotnie ją przerywając. Zranione ego mści się wtedy na „złym” obiekcie jakim staje się psychoterapeuta. Niektórzy pacjenci przenoszą swoją złość do realności pisząc przykre komentarze czy nawet zgłaszając oficjalne skargi (terapia ich zdaniem powinna być prowadzona inaczej, prowadzący jest za mało empatyczny, ma zbyt małe kompetencje). Istnieją pacjenci, którzy krążą od specjalisty do specjalisty ale zawsze kiedy dotykają trudniejszych dylematów zrywają terapię i poszukują nowego „idealnego” terapeuty.

 

Psychoterapeuta ma być jak lustro, w którym pacjent widzi swoje dobre ale też trudne, wymagające zmiany cechy. Dobry terapeuta nie boi się z nimi konfrontować i na bieżąco ich pokazywać.

 

Podsumowując: warto pamiętać, że terapia nie jest posiedzeniem przy kawie podczas którego ma być przyjemnie – to ciężka praca, w której zmagamy się z najtrudniejszymi aspektami naszej osobowości. Brytyjski psychoanalityk Wilfred Bion powiedział, że terapeuta działa „pod obstrzałem”, nie zaprzeczając oraz nie unikając tego co nieprzyjemne. Jak wskazują superwizorzy, kiedy na sesjach zaczyna być zbyt przyjemnie, jest to sygnałem że nie docieramy do sedna, do tego co ukryte. Jednak tylko w taki sposób mamy możliwość prawdziwej zmiany, dostrzeżenia w sobie tego co trudne, przeżycia w sposób korektywny wiążących się z tym emocji, przepracowania tego i zbudowania nowych, adaptacyjnych form zachowania i reagowania. Dobry psychoterapeuta może być albo lubiany albo skuteczny – wybór do jakiego chcemy trafić należy jak zawsze w tej formie pomocy, do pacjenta.

 

Literatura:

Drozdowki, P. (2011) O tożsamościach, podobieństwach i różnicach w szkołach psychoterapeutycznych. Wykład dr Piotra Drozdowskiego, http://www.kcp.krakow.pl/materialy/o—tozsamosciach—-podobienstwach—i—roznicach—w—szkolach-psychoterapeutycznych

Gobbard, G.O. (2011) Długoterminowa psychoterapia psychodynamiczna. Wprowadzenie. Kraków, wyd. UJ.

 

Daniel MelerowiczDaniel Melerowicz – Psycholog, psychoterapeuta, pracuje głównie w podejściu psychodynamicznym. Prowadzi psychoterapię indywidualną osób dorosłych, psychoterapię par i małżeństw oraz psychoterapię grupową. Pracuje w Katowicach, jest współzałożycielem Ośrodka Psychoterapii STREFA ROZWOJU. Umiejętności psychoterapeutyczne podnosi w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym. Prowadzi terapię również w języku angielskim (strefarozwoju.org.pl; danielmelerowicz-psychoterapia.pl).

 


  • Raoul

    Hm, okej – psychoterapia pozostaje skuteczna, dopóki jest nieprzyjemna. „kiedy na sesjach zaczyna być zbyt przyjemnie, jest to sygnałem że nie docieramy do sedna”. To z kolei oznacza, że psychoterapia może trwać wiecznie, ponieważ sprawny manipulant zawsze odnajdzie w pacjencie (ok, kliencie… -.-) problem, który „wymaga uwagi”. Czy się mylę?


    • Ola

      W psychoterapii pacjent i terapeuta umawiają się na określony czas pracy np.rok albo na osiągnięcie celu (przy czym to pacjent sam decyduje czy cel został osiągnięty). Sądzę, że w zacytowanym zdaniu chodzi o to, że jeśli pacjent na sesji poczuje się jak na kawie z przyjacielem to znaczy, że nie ma pracy nad problemem, z którym przyszedł. No właśnie, to pacjent przychodzi z problemem, a nie terapeuta szuka i „odnajduje” problemy. Przynajmniej takie jest założenie. Wszystko zależy od tego czy jest się psychoterapeutą czy pseudopsychterapeutą. Pzdr


  • Białe Minuty

    Na pytanie zadane w tytule zawsze odpowiem, że przede wszystkim SKUTECZNA. Jednak na co dzień pracuję z młodzieżą i mam wątpliwości, czy wszystkie z tych zasad daje się wcielić w życie. To jest często pacjent niedobrowolny, ale przyprowadzony przez rodziców czy opiekunów. Więc pierwsza rzecz, która należy zrobić to popracować nad jego widzeniem tego co będzie się działo na spotkaniach, żeby taki młody człowiek wogóle chciał się w tym lustrze przeglądać.


  • Pawel

    Terapeuta nie krytykuje osób z otoczenia – a co jeżeli na to wskazuje, np. przy Gestalcie nakierowując na krytykę zachowania członka rodziny.


  • Pawel

    A czy terapeuta nie może być zarazem lubianym i skutecznym? Mi jeżeli terapeuta nie odpowiada to nie potrafię się otworzyć, nie chce z nim rozmawiać, pracować.


  • Sia a

    Tak, ale często mówiąc, chociażby osobie chorej na depresję, całą prawdę o niej, o jej życiu, może okazać się do dla niej wcale niepomocne, a wręcz jeszcze bardziej zdemotywować, a nawet doprowadzić do czegoś gorszego… Z powyższego wpisu odniosłam wrażenie, że terapia nie jest dla osób z depresją. Dla takich osób jest wyłącznie pomoc psychologiczna (może się mylę?). Trzeba umieć podejść do każdego człowieka, nie każdy potrafi od razu przyjąć prawdę, czasami trzeba przygotować do tego pacjenta.