ARTYKUŁY

To nie choroba, czyli o życiu osób LGBT


with Brak komentarzy

To nie choroba, czyli o życiu osób LGBT„Jeśli jesteś biseksualny, jesteś zakłopotany. Jeśli jesteś gejem – to grzech.

Jeśli jesteś chudy, bierzesz narkotyki. Jeśli jesteś gruby, wyglądasz wstrętnie.

Jeśli jesteś wystrojony, jesteś zarozumiały. Jeśli ubierasz się komfortowo, jesteś flejtuchem.

Jeśli mówisz, co myślisz, jesteś dziwką. Jeśli nic nie mówisz, jesteś niegrzeczna.

Jeśli jesteś słodka dla nieznajomych, jesteś sztuczna. Jeśli płaczesz, jesteś królową dramatu.

Jeśli masz przyjaciół facetów, jesteś kurwą. Jeśli masz przyjaciółki kobiety, jesteś graczem.

Nie możesz niczego zrobić nie będąc zaszufladkowanym.

Żyjemy w społeczeństwie, gdzie ludzie nie mogą przetrwać, jeśli nie oceniają następnej osoby.

– Naomi Campbell

 

Mało jest tematów, które ostatnimi czasy wywołują tyle emocji u Polaków, co homoseksualizm i sprawa gender. Politycy mówią o zamachu na rodzinę i tradycyjne wartości, dodają, że „kiedyś tego nie było”. Trudno w tej dyskusji o racjonalne argumenty, opinie, które słyszymy w mediach są mało merytoryczne i odwołują się raczej do osobistych preferencji czy przekonań. Zwieńczeniem tej polemiki jest słynne już zdanie posła Węgrzyna: „Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył”. Debata na tym poziomie jest wybitnie heteronormatywna, sprowadza nieheteroseksualność do chwilowej zachcianki czy kaprysu i ma niewiele wspólnego z rzeczywistym życiem osób LGBT (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender).

 

Nie tylko seks

Tymczasem homoseksualizm to nie tylko preferowanie kontaktów seksualnych z osobami tej samej płci. Orientacja seksualna obejmuje bowiem także pociąg emocjonalny i romantyczny, czyli takie uczucia jak czułość, bliskość, przyjaźń, intymność, gotowość do wejścia w związek z drugą osobą konkretnej płci. Obok orientacji heteroseksualnej i homoseksualnej wyróżnia się także orientację biseksualną, kiedy w równym stopniu preferuje się kontakty z osobami obu płci. Dodatkowo rzadko zdarzają się osoby wyłącznie hetero- lub homoseksualne, większość społeczeństwa mieści się gdzieś na kontinuum pomiędzy tymi dwoma biegunami, a w ciągu życia ich preferencje mogą ulegać nieznacznym zmianom w obu kierunkach. Preferencje seksualne opisuje skala Kinseya, gdzie 0 oznacza preferowanie wyłącznie kontaktów heteroseksualnych, 1 – przeważnie heteroseksualizm, tylko okolicznościowo homoseksualizm; 2 – przeważnie heteroseksualizm, lecz częściej niż okolicznościowo homoseksualizm; 3 – w równej mierze hetero- i homoseksualizm; 4 – przeważnie homoseksualizm, lecz częściej niż okolicznościowo heteroseksualizm; 5 – przeważnie homoseksualizm, tylko okolicznościowo heteroseksualizm; 6 – wyłącznie homoseksualizm.

 

Także Alfred Kinsey, wraz ze współpracownikami, przeprowadził pierwsze ogromne badania nad ludzką seksualnością. Jego raport z 1948 rok ujawnił, że ponad jedna trzecia amerykańskich mężczyzn miało w swoim życiu jakieś doświadczenia homoseksualne. Kolejne sprawozdanie Kinseya, tym razem dotyczące kobiet, z 1953 roku, pokazało, że ponad 20% Amerykanek miało w życiu więcej niż jeden epizod homoseksualny. Liczne badania prowadzone na całym świecie określają odsetek osób ujawniających w ciągu życia tylko i wyłącznie homoseksualne preferencje (kryterium „6” wg Kinseya) na 2-6% ogółu społeczeństwa, z kolei „czystą” heteroseksualność (czyli „0” w skali Kinseya) przejawia w różnych kulturach odpowiednio 52-78% mężczyzn i 61-71% kobiet. Oznacza to, że w ciągu życia preferencje homo- lub biseksualne w różnym nasileniu przejawia 22-48% mężczyzn i 29-39% kobiet.

 

Orientacja seksualna ujawnia się dość wcześnie, często już w wieku wczesnoszkolnym. U osób homoseksualnych, z obawy przed konsekwencjami społecznymi, proces jej zaakceptowania i oznajmienia otoczeniu trwa dość długo; przeważnie coming out ma miejsce w wieku 20-30 lat, czasami nie dochodzi do niego nigdy. Osoby obserwujące u siebie nieheteroseksualne tendencje, bojąc się odrzucenia przez bliskich i znajomych, starają się żyć jak reszta społeczeństwa – chodzą na randki z osobami przeciwnej płci, zawierają związki małżeńskie, mają dzieci. Z reguły jednak (szczególnie wśród osób wyłącznie homoseksualnych) zawarte małżeństwa nie należą do udanych, a dodatkowo prędzej czy później i tak dochodzi do zdrad z osobami tej samej płci.

 

Stres mniejszościowy

Homoseksualizm został skreślony z listy chorób i zaburzeń przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne już w 1973 roku, mimo to wśród psychologów chrześcijańskich jest on nadal uważany za zboczenie, które należy leczyć. Powołują się oni na statystyki mówiące, że geje i lesbijki częściej niż inni chorują psychicznie lub są pedofilami. Te pierwsze dane są zresztą prawdą, drugie – o pedofilii – już nie.

 

Typowe objawy występujące u osób homoseksualnych to niska samoocena i poczucie własnej wartości, zagubienie, wstyd, poczucie winy, lęk przed nawiązywaniem kontaktów z innymi osobami, nerwice i depresje, popadanie w nałogi, wyalienowanie i samotność, myśli i próby samobójcze. Z tego powodu osoby homoseksualne korzystają z pomocy psychiatrów rzeczywiście dużo częściej niż ogół społeczeństwa. Wśród osób z nerwicą czy depresją odsetek homoseksualistów jest dość wysoki, stąd wyciągany błędny wniosek, że to z powodu nerwicy czy zaburzeń osobowości jednostka przejawia taką orientację (co czasami ma miejsce, jednak zjawisko to należy raczej do rzadkości).

 

Tymczasem podobne objawy psychopatologiczne towarzyszą także osobom należącym w społeczeństwie do innych mniejszości, nie tylko seksualnych: imigrantom, osobom cierpiącym na „wstydliwe” choroby (jak np. zaburzenia psychiczne, AIDS, łuszczyca, niepełnosprawność intelektualna), rodzinom alkoholików, osobom z najbiedniejszych lub patologicznych środowisk itp.

 

Wszystkie te grupy ludzi muszą zmierzyć się z uprzedzeniami i stereotypami społecznymi. Wydaje się jednak, że spośród licznych „odmienności” tylko homoseksualizm jest potępiany z taką stanowczością przez Kościół, a to pogłębia polską homofobię jeszcze bardziej. Osoby homoseksualne stają się nie tylko obiektem drwin i żartów, często narażone są także na jawną agresję i przemoc. Czasem nie wytrzymują tej nagonki i same popełniają samobójstwo. Przykładem takiego zaszczucia może być sytuacja 14-letniego Dominika z Bieżunia, który przez to że nosił spodnie „rurki” był nazywany przez kolegów „pedziem”, bity, szykanowany i poniżany. W końcu chłopak nie wytrzymał i w roku 2015 się powiesił.

 

Promocja homoseksualizmu?

Homofobiczne środowiska żyją w przekonaniu, że homoseksualizm jest dziś promowany w mediach i niejako narzucany młodym osobom, które w innym przypadku byłyby przecież „normalne”.

 

Tymczasem homoseksualność to zjawisko stare jak świat. Wśród zwierząt nie jest niczym niezwykłym, a u szympansów bonobo homoseksualizm stanowi aż 75% wszystkich zachowań seksualnych.

 

W starożytności Platon uważał, że homoseksualizm to metafizyczna siła, która jest źródłem bohaterstwa oraz odwagi; poetka Safona pisała piękne homoerotyczne liryki miłosne; a mitologia grecka była pełna postaci homoseksualnych kochanków (jak np. Orfeusz, Apollo czy Hiacynt, na którego grobie po śmierci wyrosły kwiaty). Spośród znanych osób o orientacji homoseksualnej można wymienić np. Leonarda da Vinci, Williama Szekspira, Moliera, Hansa Christiana Andersena, Oskara Wilda, Virginię Woolf, Marcela Prousta, Tomasza Manna; a z Polaków np.: Jarosława Iwaszkiewicza, Marię Konopnicką, Karola Szymanowskiego czy Marię Dąbrowską.

 

Badania nad przyczynami homoseksualizmu wskazują na jego wyraźne podłoże genetyczne: u bliźniąt jednojajowych współwystępowanie homoseksualizmu jest dwukrotnie częstsze (i wynosi 52%) niż u bliźniąt dwujajowych (22%). Oznacza to, że w ponad 50% (konkretnie w 52%) o orientacji seksualnej decydują geny. Kolejne 48% stanowi środowisko życia, np. wpływ progesteronu i testosteronu na płód w okresie ciąży. Badania ukazują również różnice w budowie mózgu u osób hetero- i homoseksualnych – głównie w obszarze spoidła przedniego oraz podwzgórza. Wychowanie może mieć znaczenie dla przyszłej orientacji, jednak jego wpływ okazuje się niewielki; a tym samym niewielkie lub żadne są możliwości zmiany własnej orientacji.

 

Homoseksualizm nie jest więc wyborem konkretnej osoby, tak jak nie jest nim orientacja heteroseksualna. Nie jest także zboczeniem czy chorobą, przynajmniej nie z punktu widzenia psychologii i medycyny. Jako grzech jest traktowany przez kulturę judeo-chrześcijańską, która uważa, że jest sprzeczny z prawem naturalnym. Tymczasem homoseksualizm nie należy do rzadkości; ani w świecie ludzi, ani w świecie zwierząt. W tak żywej dziś dyskusji o prawach gejów i lesbijek – nie zapominajmy, że w związkach jednopłciowych żyje w Polsce około miliona osób. To nie marginalny problem społeczny, ale realne życie wielu polskich obywateli. I to o ich przyszłym losie właśnie decydujemy.

 

Bibliografia:

  • Iniewicz G., Mijas M., Grabski B. (2012) Wprowadzenie do Psychologii LGB. Wrocław: Wydawnictwo Continuo.
  • http://rodzinyzwyboru.pl/ – pierwszy kompleksowy projekt badawczy dotyczący rodzin nieheteroseksualnych w Polsce

 

Aleksandra SuprynMgr Aleksandra Supryn – psycholog, psychoterapeuta w trakcie szkolenia do Certyfikatu Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Autorka bloga psychologicznego www.selfoteka.blogspot.com oraz strony „Buddyzm zen i psychoanaliza” na portalu Facebook.  Doświadczenie kliniczne zdobywała m. in. w Zakładzie Psychoterapii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, w Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublinie, w krakowskim Ośrodku Interwencji Kryzysowej, a także w w Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej. Prowadzi psychoterapię w nurcie integracyjnym, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki psychodynamicznej oraz humanistyczno-egzystencjalnej. Fascynuje ją Mindfulness i szeroko pojęty rozwój osobisty, także w niesprzyjających okolicznościach życiowych.