ARTYKUŁY

Terapia par. Miłość, seks i dramaty – recenzja komiksu


with Brak komentarzy

Terapia par. Miłość, seks i dramatyWakacje to idealna pora na książki. Nie mogłam się ich doczekać, bo przez cały rok gromadzę listę lektur, które chcę przeczytać (stop z artykułami do badań i pracy magisterskiej!). Z pomocą przyszło mi niezastąpione Wydawnictwo PARADYGMAT, dokładając parę pozycji na poczet intelektualnego wzbogacenia i urozmaicenia mojej letniej laby. Wśród nadesłanych pozycji znalazłam pierwszy jaki przyszło mi oglądać komiks psychologiczny „Terapia par. Miłość, seks i dramaty” autorstwa brytyjskiej psychoterapeutki Barbary Bloomfield i rysownika Chrisa Radleya. Nigdy nie byłam fanką komiksów, ale rysunkowa historia o psychoterapii par wydała mi się czymś niezwykle egzotycznym i intrygującym, zatem… z marszu postanowiłam zaspokoić nim swój czytelniczy głód.

 

Myślałam, że mam do czynienia z przystawką, jednakże w przeciągu jednego lipcowego wieczoru skonsumowałam smakowite danie, które dostarczyło mi wrażeń nie tylko estetycznych i intelektualnych, ale przede wszystkim dało inne spojrzenie na terapię par.

 

Zacznijmy od początku. Książka składa się z trzech opowieści, a w zasadzie historii terapii. Czytelnik jest tu obserwatorem tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami gabinetu terapeutycznego. Terapeutką jest sama Barbara Bloomfield, a jej klienci to pary zmagające się z różnymi życiowymi wyzwaniami uwarunkowanymi zarówno tym, co dzieje się między nimi, jak i wnoszonym do wspólnego życia osobistym bagażem doświadczeń. Owe doświadczenia nie zawsze się ze sobą godzą – są to bariery kulturowe, style wychowania, tryb prowadzonego dotąd życia. Jednak cechą wspólną bohaterów-klientów terapeutki jest chęć pokonania przeciwności, złości i lęku, by móc w pełni tworzyć satysfakcjonującą relację. Nie zdradzając Czytelnikowi szczegółów: poruszana tu problematyka jest poniekąd uniwersalna, a bohaterowie mierzą się z trudnościami, które pojawiają się w kolejnych etapach większości romantycznych związków. Przeglądając ciekawe czarno-białe ilustracje, spotykamy dialogi bohaterów, opis ich stanów i myśli, ale także interwencje terapeutki i jej przemyślenia.

Książka "Terapia par"

To, co jest największą wartością tego komiksu, to dyskusja ekspertów, która znajduje się na końcu każdego rozdziału. Czytelnik ma szansę zapoznać się z czymś nietypowym dla kogoś, kto myśli o podjęciu terapii, choć ma pewne obawy przed tym, czym w zasadzie ta psychoterapia jest. Wspomniana autorka treści zamieszczonych w komiksie, terapeutka Barbara Bloomfield, konsultuje i dyskutuje na temat użytych przez siebie technik z profesorem Rudim Dallosem, dyrektorem kursu psychologii klinicznej brytyjskiego Plymouth University. I nie są to książkowe definicje zasadności postąpienia we właśnie taki, a nie inny sposób. Terapeuci spierają się, rozmawiają o swoich obawach, wątpliwościach. Po raz kolejny Czytelnik ma szansę być obserwatorem, tym razem nie terapii, ale superwizji i dyskusji ekspertów. Ta dyskusja pozwala zobaczyć psychoterapię jako narzędzie złożone z technik, dzięki którym uzyskać można wymierne efekty odzwierciedlające się w sposobie funkcjonowania klienta, a także kulisy pracy terapeuty.

 

Kiedy skończyłam czytać, zastanawiałam się nad tym, jaką część mnie najbardziej zafascynowała ta lektura: psychologa, adepta psychoterapii, a może kobietę będącą w wieloletnim związku? Poczułam, że każda część mnie wyniosła coś cennego z komiksu, który lekkością swojej formy pozwala dotknąć wielu ważnych i trudnych wątków związanych z terapią par.

 

Chcąc testować swoje wrażenie i upewnić się, czy tylko na mnie tak zaskakująco oddziałuje psychoterapeutyczny komiks, poprosiłam swojego partnera, pragmatycznego studenta politechniki, o przeczytanie komiksu. Piotr, oszczędny w słowach fan komiksów i fantastyki, dość mocno zdystansowany do mojego zainteresowania psychoterapią, spojrzał podejrzliwie na tytuł i po chwili namysłu dodał: „Komiks to komiks”, po czym spakował go do torby. Wtedy uświadomiłam sobie, że gdybyśmy kiedykolwiek potrzebowali terapii, ten komiks mógłby zmniejszyć strach przed konfrontacją z terapeutą, dzięki wrażeniu podglądania prawdziwej terapeutycznej sesji. Wiem, że poradnika nie przeczytałby nigdy, a może i ja zaperzyłabym się na taką sugestię – poradnik sugeruje potrzebę otrzymania rady. Wszak nie każdy z nas lubi dostawać rady i przyznawać się jawnie do nieradzenia sobie! Zwłaszcza jeśli chodzi o związek, czy to małżeński z wieloletnim stażem, czy ten pierwszy, jeszcze nieformalny, ale już taki „na poważnie”. A przecież komiks to komiks! ? Kiedy Piotr wrócił z pracy, zapytałam, czy miał czas, aby przeczytać komiks. Kiwnął głową, nie dając mi poznać, co o nim myśli, zatem dopytałam: „Iiii…?”. I otrzymałam najlepsze potwierdzenie mojego zachwytu nad ideą komiksu o terapii par: „Może faktycznie ma coś w sobie ta twoja psychoterapia”.

 

Książka w dobrej cenie dostępna jest w księgarni TaniaKsiazka.pl.

 

Joanna GutralJoanna Gutral – absolwentka psychologii na Uniwersytecie SWPS. Współzałożycielka i współtwórczyni Akcji Mam Terapeutę. Miłośniczka literatury wszelkiej (w tym, jak się okazało, komiksów).