Często trzeba odbić się od dna, by znów stanąć na własne nogi… Niekiedy przekonujemy się o tym w bardzo bolesny sposób… Przyszedł taki dzień, w którym powiedziałam sobie: „Dosyć! Dłużej tak żyć nie mogę! Duszę się!”. Umówiłam się do psychologa, kiedy mnie wysłuchał stwierdził, że nie może mi pomóc, polecił mi pewną panią, która „takimi przypadkami się zajmuje”, więc oto tym sposobem trafiłam do obecnej terapeutki. Wiedziałam, że sama sobie nie poradzę z tym wszystkim co mnie trapiło, ze złością, żalem, gniewem i wewnętrznym bólem. Potrzebowałam mądrej, uzdrawiającej siły, potrzebowałam oparcia, przystani po burzy, zrozumienia i przestrzeni na zrzucenie poczucia winy i wyrzutów sumienia. Z dolin nieświadomości trafiłam na ścieżkę wiodącą ku świadomości, mogłam w każdej chwili stanąć na ścieżce osobistych doświadczeń popatrzeć, zrozumieć,
Te wpisy mogą Cię również zainteresować:
About
Zdrowa Głowa
You May Also Like