22 stycznia 2014
Terapeutka pomaga mi nadać sens doświadczeniom z mojego życia
Tak, MAM TERAPEUTKĘ… to trudna droga… i ciężka praca… ale Ona jest mi potrzebna, jak powietrze, JESZCZE BARDZIEJ TERAZ,… bym się nie udusiła… POMAGA MI NADAĆ SENS doświadczeniom z mojego życia. Pomaga mi odkryć to co jest dobre we mnie, a dzięki naturalnej umiejętności dociera delikatnie do najciemniejszych chwil z…
Dużo czasu zajęło mi przełamanie lęków i obaw zanim odważyłam się na telefon do poradni… Na pierwsze spotkanie szłam na “miękkich nogach” i z zaciśniętym gardłem… Jestem po terapii grupowej, która pokazała mi jak wiele osób boryka się z takimi samymi problemami i w trakcie indywidualnej (a może już po,…
12 stycznia 2014
Terapia nie raz przywracała sens mojego życia
Mam terapeutkę i bardzo jej dziękuję za obecność w moim życiu. Powiem więcej: mam kilku terapeutów bo jestem uczestniczką Warsztatu Terapii Zajęciowej. Od kilku lat przechodzę terapię indywidualną, grupową i zajęciową. Terapia nie raz przywracała sens mojego życia, odwiodła od próby samobójczej. O tym, że mam depresję, zaczęłam mówić głośno.…
12 stycznia 2014
Terapia – fantastyczne doświadczenie
Miałam przyjemność uczestniczyć w indywidualnej psychoterapii metodą Gestalt. Poza fantastycznym doświadczeniem wynikającym ze sposobu prowadzenia terapii (eksperymenty, praca z ciałem czy przestrzenią, drama, malowanie itd) podniosłam jakość swojego życia do poziomu, w którym mogę z dumą powiedzieć: JESTEM SZCZĘŚLIWA ? W trakcie terapii pisałam dziennik, w którym notowałam wszystkie…
11 stycznia 2014
Zrozumiałam, że życie ma sens i warto w nim uczestniczyć
Krótko mówiąc miałam już kilku terapeutów i każdego z nich wspominam naprawdę miło. Aktualnie moją terapię prowadzi osoba, która jest po prostu Człowiekiem przez wielkie C! Cieszę się, że dzięki niej między innymi zrozumiałam, że życie ma sens i warto w nim uczestniczyć. Co tydzień z wielką przyjemnością jeżdżę na…
9 stycznia 2014
Terapia dała mi niesamowicie dużo
I całe szczęście, że go miałam! Mam też psychiatrę i biorę leki antydepresyjne. Cieszę się, że żyję w czasach, gdy są takie możliwości, bo nie wiem, jak bym sobie poradziła bez tego. Zaburzenia depresyjne i lękowe zaczęły się u mnie chyba jakoś w okresie dojrzewania, bardzo nasiliły się w liceum…
9 stycznia 2014
Znowu zachciało mi się żyć
Są takie chwilę w życiu, że nie wiesz co będzie pierwsze obłęd czy śmierć. Nie dawałam już sobie rady sama ze sobą, więc postanowiłam coś zmienić. Zaczęłam od ośrodka “Radzimowice” a potem poszło już dalej, terapia indywidualna, grupowa, mnóstwo różnych form. Czy się bałam? Bardzo się bałam, pierwsze co to…
8 stycznia 2014
Zgoda na siebie jest postawą zgody na innych
Miałem różne przygody z terapią, grupową i indywidualną, bo kiedyś wmówiono mi się, że muszę się “terapeutyzować” i leczyć, aby być „ok”. Co się zmieniło?? Dziś gdy czuję swobodę wyboru, wierzę, iż prawdziwej wolności i radości z życia doświadczyć można wtedy gdy doświadcza się spokoju bycia ze sobą z…
8 stycznia 2014
Nauczyłam się wyrażać swoją złość
Też mam Terapeutę… Chodzę na terapię indywidualną psychodynamiczną od 3 lat. Przeszłam też kilka terapii grupowych i hospitalizacji. Przyjmuje regularnie leki i moja depresja się unormowała, jest zdecydowanie lepiej. Cieszę się, że zdecydowałam się na psychoterapię. I wcale się tego nie wstydzę, a wręcz przeciwnie – gdyby nie On, mój…
30 grudnia 2013
Terapeuta pomaga mi porządkować rzeczywistość
Mam terapeutę bo… go potrzebuję, pomaga mi porządkować rzeczywistość i to co jest we mnie. Mam terapeutę… dziękuję, że go mam.
Moi rodzice się rozeszli kiedy byłem niemowlakiem. Dom przeżywałem jako bardzo niestabilny. Zbudowałem narcystyczną tożsamość, która miała mnie chronić, izolować od wstydu i być biletem do sukcesu. Ceną za to jest ciągłe kontrolowanie wszystkiego, nieustanne napięcie. W pracy szybko awansowałem i szybko doprowadzałem się do krańcowego wypalenia. Nie pozwalałem sobie…
27 grudnia 2013
Podróż wgłąb siebie
Mam terapeutkę i jestem z tego dumna. Na terapię zdecydowałam się z powodu nieradzenia sobie z przeszłością związaną z trudnym dzieciństwem a także z ciężką nieuleczalną chorobą na którą choruję od około dwudziestu lat. Długo nie potrafiłam się zdecydować na kontakt z terapeutką – dopiero krytyczna sytuacja po operacji endoprotezy…