Zaczęłam uczęszczać na terapię ze względu na depresję, która była połączona z problemami z zaburzeniem odżywiania (anoreksja i ortoreksja). Najpierw chodziłam do jednej pani psycholog, z każdą wizytą było coraz lepiej jednak okres depresji pojawił się kolejny raz oraz problem z jedzeniem nie ustał. Moja pani terapeutka powiedziała, że nie jest w stanie dalej mnie prowadzić dlatego teraz znalazłam inną osobę. Moja obecna terapeutka jest jak dla mnie profesjonalistką, nazywa rzeczy po imieniu i dzięki niej zaczęłam w ogóle rozumieć co czuję i co się ze mną dzieje. Do tego dochodzą też wizyty u psychiatry i branie leków przeciwdepresyjnych. Nie mogę pogodzić się z tym, że nadal chodzenie do psychologa czy psychiatry jest uważane za powód do wstydu. Chciałabym żeby w najbliższym czasie to się zmieniło, dlatego popieram akcję „Mam Terapeutę”.